Profil użytkownika saRRRba

saRRRba opublikował(a) recenzję filmu: saRRRba

Oburzeni (2012)

Tony Gatlif, Cygan, algierskiego pochodzenia, od lat mieszkający i tworzący w Paryżu, dokąd przyjechał jako młody chłopak. Zapewne z uwagi na osobiste doświadczenia jego filmy dedykowane są Cyganom, dotykają
saRRRba opublikował(a) recenzję filmu: saRRRba

I sprawiedliwość nie dla wszystkich (2011)

Długo nie mogłam zebrać się do napisaniem recenzji, bo trudno mi pisać , o czymś, co mało mnie obchodzi. A ten film nie poruszył mnie w żaden sposób, z wyjątkiem nerwowego wiercenia się w kinowym fotelu.
saRRRba opublikował(a) recenzję filmu: saRRRba

Magic Mike (2012)

To najnowszy film Stevena Soderbergha, reżysera wszystkich „Ocean`s …”, „Traffica”, „Erin Brokovich”, „Seksu, kłamstw i kaset video”, producenta „Musimy porozmawiać o Kevinie”. Piszę to, po to, abyście
saRRRba napisał(a) o: saRRRba
Kret (1970)

Jedno nie ulega wątpliwości - ten film rzeczywiście polaryzuje widownię: dla jednych mistyk i wizjoner, dla drugich hochsztapler (to zresztą najczęstsze określenia osoby Jodorowskiego). Jestem zdecydowanie w tym drugim obozie: dla mnie jego filmy są tandetną i pretensjonalną filmową projekcją szaleńczych wizji jego umysłu po zarzuceniu kwasu, podlane newagowymi sosem, jednocześnie na zimno skalkulowane w kierunku awangardy.
Oglądając wczoraj "Kreta" zatęskniłam za "eleganckim", "drobnomieszczańskim" surrealizmem Benuela... Z Benuelem czuję się bezpiecznie: za groteskowymi postaciami, onirycznym klimatem, przemocą tli się jednak ciepło i czułość w stosunku do ludzkiego gatunku. Jodorowski jest nieprzewidywalny: jego filmy są bezlitosne i zimne, szaleńcza orgia mordu, krwi i gwałtu (czasami wręcz miałam wrażenie, że znalazłam się w głowie Charlesa Mansona). Do tego nudne.
W rezultacie daję 3 gwiazdki: za wiele obiecującą pierwszą scenę i aby uniknąć linczu przez filmasterową społeczność

saRRRba skomentował(a): saRRRba

Boisko bezdomnych

Zgadzam się. Wczoraj po obejrzeniu tego filmu naszła mnie podobna refleksja i jednocześnie zdumienie, w jaki sposób udało się zrobić tak niesamowity film jak "Roża", przy tak oszczędnej grze aktorów (to nie jest zarzut). W "Róży" proporcje między każdym elementem filmu (scenariusz, reżyseria, gra aktorów) są, z aptekarską dokładnością wyważone (przepis na film wybitny?). Dorociński gra tam bohatera prawego, niezłomnego i robiącego zawsze, co do niego należy. W "boisku..." natomiast człowieka z krwi
saRRRba obserwuje nowego użytkownika: saRRRba
saRRRba obserwuje co pisze Mikser
saRRRba obserwuje nowego użytkownika: saRRRba
saRRRba obserwuje co pisze Mikser
saRRRba skomentował(a): saRRRba

Koriolan, czyli grzech pychy

Naprawdę coś mnie odrzuca od tego filmu, nie wiem: patos, teatralne zadęcie skontrastowane z filmem wojennym, scenami akcji i komandosami na tle spektakularnych wybuchów ognia, itp. Nie raziłoby może tak bardzo, gdyby w filmie zostawiono trochę teatralnej umowności (jak w "Tytusie..." J. Taymor, mnie akurat konwencja "Tytusa", bardzo odpowiada, może kiedyś pokuszę się o napisanie recenzji porównawczej). Co do "kwaśnej uwagi", ups! Faktycznie. Nadinterpretacja intencji reżysera z mojej strony. Powinnam
saRRRba skomentował(a): saRRRba

Wiera Gran

aaaaa, przegapiłam to wczoraj w tvp!
saRRRba opublikował(a) recenzję filmu: saRRRba

Koriolan (2010)

Ponadczasowość dzieł Szekspira stanowi pokusę do ubierania ich w kostiumy współczesności. Motywy są różne: od próby zarażenia nastolatków literaturą („Romeo i Julia” Baza Lurhmanna), poprzez awangardowe
saRRRba obserwuje nowego użytkownika: saRRRba
saRRRba obserwuje co pisze Esme